„Złoty środek” w myśleniu o pieniądzach dla kobiet i nie tylko.

Ciekawi Cię ten temat? Podziel się wiedzą dalej:

Facebook
LinkedIn
Email
WhatsApp

Cały czas drążę temat, związany z uświadomieniem sobie, jak istotna jest odpowiedź, na pytanie: czy dobrze wykorzystałaś każdy dzień. Takie podsumowanie zapobiega zlewaniu się całego tygodnia w całość.

Moment na zatrzymanie pomaga analizować i prześwietlić, to co się dzieje w naszym życiu i zaplanować, to co chcemy osiągnąć. Muszę przyznać, że długo  nie doceniałam umiejętności zatrzymania się i podsumowania efektów pracy, sprawdzenia ich spójności z moimi celami i wartościami.

Rozmawiam z wieloma osobami i najczęstszym powodem frustracji przedsiębiorców jest brak czasu. Taka sytuacja nie bierze się z rzeczywistego natłoku obowiązków, ale z nieplanowania podsumowań. Taki moment w ciągu tygodnia powinien być ustalony, aby zastanowić się, czy  “drabina jest przystawiona do odpowiedniej ściany” i czy na pewno działam w odpowiednim kierunku.

W dzisiejszym tekście chciałabym zaproponować bliski kobietom temat, a mianowicie poruszyć kwestię znaczenia osobistego rozwoju, dla rozwoju zawodowego. 

 Pierwsze pytanie brzmi, czy zaplanowałaś sobie to, co chcesz zrobić w zbliżającym się tygodniu? Czy zaplanowałaś te najważniejsze rzeczy dla Ciebie, czy bieżące?

Możesz twierdzić, że to jest pozbawione sensu, ale chciałabym od razu podkreślić, że zapisywanie planów jest bardzo ważnym aktem psychofizycznym. Poprzez taką czynność świadomość łączy się z podświadomością to, co racjonalne, z tym, co kreatywne. Bardzo wiele niezwykłych pomysłów wzięło się z zapisywania, więc zachęcam bardzo do tego. Jeśli w sposób konsekwentny robisz notatki na temat rzeczy już dokonanych, to progres zauważasz sama, bez względu na opinię innych. Ogromne talenty przecież nie mogą brać się ze zdania i myśli ludzi przeciętnych, tylko z własnej obserwacji. Zapisuj plany, postępy i cele, ponieważ to TY dla siebie będziesz bardzo ważnym kryterium, bo jeśli tego nie będzie, to będziesz bazować na opinii zewnętrznej. Robienie notatek to bardzo ważne sygnały, jeśli podane cele od dawna nie są zrealizowane. To oznacza, że w pewnych obszarach stoisz w miejscu. Nikt Tobie tego przecież nie wskaże palcem ani psycholog, ani coach.

Dlatego tu zgadzam się ze stwierdzeniem Coco Chanel: “Najlepsze rzeczy w życiu są za darmo. Drugie w kolejności są bardzo drogie.”

To samodyscyplina jest bezpłatna i nikt Ciebie w tym nie zastąpi. Pochwała za zapisywanie, jeśli to robisz, a jeśli nie, to gorąco zachęcam, bo nigdy nie jest na to za późno. (Możesz sobie w ramach ćwiczenia zapisać teraz trzy cele do zrealizowania poza bieżącymi zadaniami na przyszły tydzień).

Dalej chcę powiedzieć, że jeśli pracujesz nad sobą i swoimi celami, to naprawdę rzeczywistość wokół Ciebie się zmienia. Chciałabym przywołać taką zastanawiającą i ciekawą metaforę, którą przeczytałam w Internecie na temat pracy nad sobą.

Wyobraź sobie, że był ojciec, który siedział w domu i miał pod opieką małego synka. Niestety miał dużo do zrobienia, więc zastanawiał się co tutaj zrobić, żeby to dziecko czymś zająć. Po pewnym czasie wymyślił, że z kawałka gazety zrobi puzzle. To czasopismo z jednej strony miało mapę, zatem ojciec wyliczył, że dziecko będzie miało godzinę, aby poukładać ten obraz. To oczywiście dla rodzica wydawało się logiczne, że to trudne zadanie dla tak młodej osoby. Jak postanowił, tak zrobił i dał synkowi kawałki gazety. Jednak po jakiś 15 minutach przychodzi dziecko do ojca z ułożonymi puzzlami. Ojciec był oczywiście zaskoczony z tak szybkiego obrotu spraw, więc poprosił o wyjaśnienie. Synek jednak odpowiedział: “Tato, ale z drugiej strony był człowiek”.

Dokładnie tak, z drugiej strony był człowiek, dlatego trudna mapa sama się ułożyła. Przez to chciałam dosadnie powiedzieć, że im bardziej będziesz pracować nad sobą, tym bardziej inne elementy zewnętrzne będą się układać…

Zależy mi aby przyjrzeć się jeszcze jednej sprawie, która w układaniu kawałków, wspomnianych powyżej, może odgrywać kluczową rolę.

Lois P. Frankel napisała książkę: “Grzeczne dziewczynki się nie bogacą” jest tam kawałek wiedzy, którą także potwierdzają psychologowie i która jest bardzo mocno skorelowana z naszą kulturą. Jesteśmy, ogólnie mówiąc wychowywane w dwóch paradygmatach. Pierwszy jest taki, że pieniądze są ważne i trzeba o nie dbać. Należy je również racjonalnie wydawać i zaplanować inwestycje, bo to się też łączy z naszą karierą. W drugim paradygmacie, to relacje grają pierwsze skrzypce. To one są najważniejsze i często wymagają poświęcenia wszystkiego.

Obserwuję w życiu kobiet przedsiębiorczych, że nadwyrężają swoją firmę i jej budżet po to, żeby podreperować finanse rodzinne. Nie inwestują w siebie, bo “rodzina jest najważniejsza”. Kończy się to niestety taką sytuacją, w której kobieta mówi, że jest wykończona i zmęczona. Nie ma motywacji i siły. Wiesz jednak przy tym, że powinnaś coś zmienić, ale po prostu czujesz się zbyt bezsilna. Dobrze, jeśli pojawia się słuszny gniew, który zmusza do działania. Znam ten stan, taki kryzys zmusza do zmian i dobrze, bo jest to tzw. ostatni dzwonek przed wypaleniem i poczuciem całkowitej utraty mocy.

Jednakże bywa, że odwlekasz zmiany, tracisz  poczucie własnego wpływu na rzeczywistość i realizacja zamierzonych celów staje się niemożliwa. Wtedy zatrzymuje nas organizm, każdy kto przeszedł tak stan wie, o czym piszę. Wydaje się to niemożliwe, jak można nie móc wstać z łóżka i iść do swojej wymarzonej firmy, można.  Warto się zatrzymać i poukładać jeszcze raz wszystko. To niestety już jest późny etap i najlepiej podczas “naprawy” skorzystać ze wsparcia terapeuty, który pomoże nazwać to, na co nie było czasu wcześniej. Nazwanie pomaga w uświadomieniu sobie obszarów do zmian. 

Dlatego chcę pokazać trzecią drogę między tymi paradygmatami, aby nie doprowadzać się do takiego wycieńczenia i wypalenia zawodowego. Prewencja oczywiście jest dużo skuteczniejsza niż samo leczenie.

Zapobieganie może odbywać się przez nieustanny rozwój, skupieniu uwagi każdego dnia na sobie, na tym, co robię i czy dalej prowadzi mnie to do moich wartości i celów życiowych. Tak, trzecia droga polega na tym, że część pieniędzy i uwagi  inwestujesz w siebie. Uważam, że jest to niezbędny warunek, abyś była w zdrowych relacjach z sobą i innymi. Osobiście, inwestowanie w siebie dostrzegam jako proces nieustanny, dla mnie jest ważne aby owe inwestowanie nie zakładało, że coś sobie daję, by z siebie znowu więcej wycisnąć, zarobić. Nie o to mi chodzi, dla siebie, czyli ja jestem środkiem, a nie celem do kolejnego zadania.

Dla siebie i tylko dla siebie, dla mojego zdrowia, szczęśliwości, rozwoju intelektualnego, pięknej relacji, tylko dla mnie, żebym poczuła, że życie jest po mojej stronie.

Bardzo często występuje taka zależność, że gdy jesteś wypalona zawodowo i wykończona, to nie odczuwa tego bezpośrednio klient, ale Twój zespół lub rodzina.

Zatem jeśli relacje są naprawdę dla Ciebie istotne, to zadbaj o siebie. Kontakty wymagają uwagi, cierpliwości i spokoju, o które trudno, gdy się całkowicie wyeksploatujesz i stracisz całą energię.

Wiele kobiet stając przed pytaniem, czy zainwestować w siebie, czy w firmę, odpowiada: “muszę zapytać się męża”. Chciałabym “podrążyć ten temat”. Zapytaj się siebie, czy Twój mąż, partner czuje się odpowiedzialny, za kłopoty w Twojej firmie? Zazwyczaj odpowiedź brzmi: “Nie, gdy się źle dzieje, to muszę zrobić coś sama, gdyż to przecież moja firma.” Dlatego, to gdzie powinnaś inwestować, jest Twoją decyzją,  warto wziąć odpowiedzialność za własny rozwój. Nikt niestety nie zadba tak dobrze  o mnie, jak ja sama. (Z drugiej strony nikt nie narzuci nam tyle zadań, ile same sobie narzucić potrafimy…).  Natomiast jest tendencja, że my, kobiety odpowiedzialnością za swój dobrostan, chętnie obarczamy innych, w stylu „niech się domyśli”, “zaopiekuj się mną”. 

Ta strategia na tak wymagającej ścieżce zawodowej, jak bycie przedsiębiorczynią, moim zdaniem, na długoletnią metę, absolutnie się nie sprawdza. 

Zachęcam, wejdź na trzecią drogę i zaplanuj środki oraz czas, żeby o siebie zadbać. Wtedy będziesz gotowa wchodzić w relacje prywatne i zawodowe, bo one zwyczajnie wymagają energii.

Jaki ma to jeszcze związek z finansami? Zajmuję się wsparciem przedsiębiorców ponad 20 lat. Zmierzam do tego, że  myślenie o sobie, na sWój temat u kobiet przedsiębiorczych, jest bardzo mocno związane z zarządzaniem finansami.

Jeżeli ja sama nie potrafię nadać ważności i powiedzieć, że coś jest cenne np. moje kompetencje, zdrowie, uroda, to też nie wyegzekwuję tej właśnie wartości od świata zewnętrznego. Przykładowo, wiele kobiet pyta mnie jak uzasadnić podwyżkę cen w firmie, gdy jest inflacja. To trudne zadanie, gdyż nie wiedzą, jak mają pokazać swoją wartość i firmy tak, by usprawiedliwić wzrost kosztów dla klienta. Umiejętność ta jednak bierze się „ze środka”. Jeśli widzisz, sama własną wartość, wysiłek, pracę swoich współpracowników i ich znaczenie i korzyści dla klienta, to potrafisz uzasadnić i wysłać takie komunikaty na zewnątrz. 

Ponadto mam takie spostrzeżenia na podstawie swojego życia i mądrości życiowych moich klientów, że sukces w biznesie ma nie ten kto potrafi ciężko pracować a ten, co tej pracy nadaje wartość, wie, że zasługuje na benefity z niej płynące i kiedy ich nie ma lub są nieadekwatne, nie podąża w kierunku usprawiedliwiania, narzekania, tylko zmiany, włącznie ze zmianą zajęcia, biznesu, klientów, produktów, otoczenia biznesowego. 

Podsumowując, dzisiaj ważne jest, aby nadać sobie wartość, inwestować w nią i nazywać ją dla siebie i innych. Nawiązując do Stephena Coveya, zmiany wewnętrzne są warunkiem zmiany zewnętrznej. Zachęcam do przejścia na trzecią drogę albo przynajmniej do przemyślenia jej, bo przecież “na każdą drogę można wejść i z każdej można zejść”.

Dziękuję za wspólną obecność; przemyśl, zaplanuj i wprowadź.

możesz do mnie napisać, zapraszam: joanna.femiak@pti.edu.pl 

Pozdrawiam serdecznie

Dr hab. Joanna Femiak

Psycholog, filozof, ekspert ds. rozwoju przedsiębiorców.

Napisz do mnie: joanna.femiak@pti.edu.pl

Tel: 048 664 129 586

 

BIBLIOGRAFIA

Grzeczne dziewczynki się nie bogacą; Frankel Lois P.; rok wydania 2005

7 nawyków skutecznego działania; Covey Stephen R.; rok wydania 2006

– Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie. De Barbaro Natalia; rok wydania 2021

 

O autorze

Aneta Wachowska

Aneta Wachowska

Dodaj komentarz

Najnowsze posty

Potrzebujesz więcej wiedzy?

NEWSLETTER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera, zyskaj dostęp do całej bazy bezpłatnych materiałów, a nowinki z branży edukacyjnej będziemy przesyłać prosto na Twój email!

Zapisz się aby otrzymać dostęp do webinaru

Jak motywować nauczycieli w trudnych czasach?

*Akceptuję warunki regulaminu
Agata Zborała

Agata Zborała

Certyfikowany coach i trener Cliftonstrenghts® 

Jako osoba mająca 23-letnie doświadczenie w biznesie jest ekspertem sprzedaży, komunikacji i doradztwa rozwoju osobistego i biznesowego. Posiada umiejętności zarządzania oraz wpieram w budowaniu silnej kultury organizacyjnej opartej na mocnych stronach członków zespołu. 

Wyznaje zasadę rozwój osobisty + rozwój zespołu = rozwój organizacji. 

Towarzyszy w odkrywania naturalnego potencjału w postaci talentów i mocnych stron oraz pomaga je rozwijać dla spełnionego życia osobistego i zawodowego.

Sebastian Sitowski

Marketingowiec, specjalista ds. mediów społecznościowych, dyplomowany coach, team coach, trener i certyfikowany facylitator Action Learning. 

Od ponad 10 lat w branży reklamowej, od roku prowadzi własną firmę, której misją jest wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw w budowaniu skutecznych strategii marketingowych. Wyznaje prostą zasadę, opartą na wieloletnim doświadczeniu – bez długofalowej strategii, wyznaczenia celów i angażującego contentu nie ma dobrej sprzedaży. 

Poza opieką nad swoimi klientami prowadzi szkolenia z online marketingu dla amatorów i specjalistów, udziela konsultacji biznesowych oraz prowadzi coachingi i warsztaty. Od 3 lat z pasją zgłębia zagadnienie inteligencji emocjonalnej, przekładając tę wiedzę na marketing i sprzedaż w sieci.