W sytuacji kryzysowej, która jest pełna zaskakujących decyzji, zaskakujących okoliczności, warto znać proces dezidentyfikacji, który pomaga nam nabrać dystansu do własnych przeżyć i emocji.
Pierwszy krok.
Dezidentyfikacja jest zabiegiem psychologicznym, który pozwala odsunąć się od swoich uczuć, emocji i przeżyć. Warto ten zabieg rozpocząć od pytania „co ja czuję?”, „jakie towarzyszą mi emocje?”. Jeżeli jest to gniew, lęk, czy niepokój (a o te emocje w dzisiejszym czasach jest dosyć łatwo. Okoliczności, które nas otaczają dostarczają nam właśnie trudu w przeżywaniu emocji), to pytanie „co ja czuję?” pozwala nam na nazwanie tych emocji.
Drugi krok.
Kiedy już wiesz co czujesz, warto zainteresować się tym, co chcą nam te uczucia powiedzieć? Czego uczucia niepewności, lęku czy gniewu ode mnie potrzebują? To jest bardzo ważny element, ponieważ zazwyczaj uciekamy od trudnych przeżyć. Chcemy je zagłuszyć, zapomnieć, czy wyeliminować ze swojego życia psychicznego, a one dzisiaj są naszą bardzo ważną częścią. Proszę żebyś zaobserwował także, że wraz z dystansowaniem się tych uczuć, w swojej świadomości zaczynasz być Ty silniejszy. Twoje „ja”, które obserwuje emocje, które z nimi rozmawia, zaczyna być silniejsze, spokojniejsze. Dlatego należy zadać sobie pytanie „czego np. mój gniewie ode mnie potrzebujesz?”. Na początku może się to wydawać niecodziennym, tzw. “dziwnym” zabiegiem, ale sprawdź a zobaczysz, że ta Twoja część, która przeżywa gniew potrafi odpowiedzieć i zazwyczaj są to bezcenne informacje.
Trzeci krok
Trzeci krok jest związany ze stwierdzeniem „słyszę, co do mnie mówisz”. Słyszę, że potrzebujesz np. uporządkowania, zadbania o bezpieczeństwo, wyznaczenia tego co jest ważne, wyznaczenia kolejnych zdań, wyznaczenia czasu wolnego itp. Te emocje mogą nam podsunąć różne rzeczy, różne rozwiązania, których potrzebują. Wtedy ważne jest, by się zastanowić, co my możemy z tych rozwiązań im dać, a czego nie. Natomiast bardzo często właśnie w sytuacji kryzysowej, zamętu emocjonalnego, wniknięcie w te trudne emocje, zauważenie ich, przynosi ulgę i powoduje, że porządek sam się już pojawia. Dezidentyfikacja ze swoimi emocjami jest procesem, który pomaga Tobie, nabrać dystansu, z którego można lepiej zauważyć, zrozumieć i pokierować tym, co się w Tobie dzieje.
Dezidentyfikacja z przedmiotami zewnętrznymi np. ze swoją firmą
Dezidentyfikacja może obejmować także relację: ja, a moja firma. Tutaj kroki wyglądają podobnie. Pierwszy krok: jak ja się czuję w swojej firmie, jakie emocje mi towarzyszą? Drugi krok: co mi chcecie emocje powiedzieć? Trzeci krok: widzę i słyszę co do mnie mówicie. Często skutkiem procesu dezidentyfikacji u przedsiębiorców jest zadbanie o swoje zdrowie, czas dla rodziny, delegowanie obowiązków. Oddzielenie od siebie przeżyć, które firma generuje pozwala na oddzielenie psychiczne jej samej, spojrzenie na organizację obiektywnie, stworzenia miejsca w niej dla innych. Przestaniesz traktować firmę jako swoje dziecko, zaczniesz na nią patrzeć jak na środowisko niezależne od Ciebie, o którym inni mają prawo też decydować. Dezidentyfikacja pozwala patrzeć np. na szkołę językową, jako na autonomiczne miejsce pracy, w które zaangażowane są także inne osoby, które mogą mieć nawet lepszy ogląd na to, co się w niej dzieje niż sama właścicielka (właściciel).
Zachęcam do tej dezidentyfikacji ze swoja firmą, żeby ją od siebie odsunąć, żeby patrzeć na nią jak na autonomiczny byt, w którym uczestniczą inne osoby. Wtedy będzie Wam łatwiej nią zarządzać i zaangażować inne osoby w jej rozwój. Pomyśl, czy Ty byś chciała angażować się w cudze dziecko? Zachęcam do zmiany narracji o firmie, do zmiany sposobu przeżywania relacji z nią.
Dezidentyfikacja jest procesem, który pozwala dostrzec w sobie różne części, które przeżywają (często jednocześnie) zupełnie odmienne emocje. Ich zauważenie jest warunkiem zrozumienia i wysłuchania. Proces ten przeprowadzony wobec swojej organizacji, jest fundamentem do jej obiektywnej oceny, oddania odpowiedzialności pracownikom i wzmacniania w sobie świadomego, mądrego i wspierającego obserwatora, tak potrzebnego w trudnych czasach pracownikom.
Autor:
Joanna Femiak (specjalista ds. zarządzania edukacją, trener PTI)